sobota, 14 grudnia 2013

Kontrowersje

Jak zawsze, każda technologia może być różnie wykorzystana. Raz w dobrym, raz w złym celu. Poniżej chciałbym przybliżyć wykorzystanie technologii pre-komputerowych do selekcji, a w końcu eksterminacji ludzi.
Ale od początku. Historia zaczyna się dosyć dawno. Amerykański wynalazca Herman Hollerith konstruuje i otrzymuje patent na maszynę analityczną zwaną tabulatorem. Jest rok 1889.
Dzięki temu urządzeniu wygrywa przetarg na opracowanie danych amerykańskiego spisu powszechnego w roku 1890. Dzięki zastosowanej technologii, po pierwsze systematyzowania i gromadzenia na jednym nośniku danych dla każdego podmiotu, po drugie automatyzacji kwerend był w stanie opracować wyniki spisu w ciągu roku. Dla porównania, dane poprzedniego spisu z roku 1880 były opracowywane 8 lat.
Maszyna Holleritha na długie lata zrewolucjonizowała analizę i przetwarzanie danych statystycznych. Można uznać, że od jej skonstruowania rozpoczęła się era informacji.
W kolejnych latach maszyna była ulepszana, szczególnie w jej części mechanicznej, związanej z szybkością przetwarzania informacji.
Maszyny były budowane i sprzedawane przez firmę założoną przez wynalazcę w latach dziewięćdziesiątych dziewiętnastego wieku. Firma ta, sukcesor działalności Holleritha, stała się zalążkiem i częścią powstałej kilkanaście lat później innej firmy, która z czasem wyrosła na jedną z największych korporacji amerykańskich - IBM. Jednak Hollerith nigdy nie był inwestorem, akcjonariuszem, ani w żaden inny sposób nie był związany z IBMem.
Przez lata IBM, od momentu wykorzystania tabulatorów Holleritha do opracowania danych amerykańskiego spisu powszechnego, urządzenia te, teraz produkowane i serwisowane przez IBM, wspierały opracowanie danych statystycznych.
W latach trzydziestych dwudziestego wieku zostały też wykorzystane przez Niemcy do analizy danych statystycznych.
Co więcej IBM lub firmy zależne do końca wojny wspierały hitlerowskie Niemcy w wykorzystaniu tej technologii, dostarczając usługę (sprzęt był własnością firmy zależnej), sprzedając karty do perforacji (wykorzystano ich blisko 80 mln sztuk), opracowując metodę obróbki danych.
Historia w całości został opisana w książce Edwina Blacka "IBM and the Hollocaust: The Strategic Alliance between Nazi Germany and America’s Most Powerful Corporation". Pdf książki do znalezienia w sieci i warto przeczytać przynajmniej wstęp do niej. Całość liczy blisko 600 stron. Było jej polskie tłumaczenie, ale niestety jest już wyczerpane.
Książka wzbudziła kontrowersje i była ostro atakowana przez IBM, który zaprzeczał istnieniu jakichkolwiek jego związków z nazistami. Niemniej jednak dowody, choć często poszlakowe, wskazują na coś innego. Brak tej technologii nie uratowałby wszystkich. Prawdopodobne jednak, że skala zjawiska byłaby mniejsza. Ażeby wyrobić sobie własne zdanie, warto przeczytać artykuł Edwina Blacka IBM & "Death's Calculator". Niestety po angielsku, ale mam nadzieję, że dla wielu osób nie będzie to problemem.

W załączeniu polska recenzja książki E. Blacka.